Kończy się kolejny, choć jedyny w swoim rodzaju i na pewno niepowtarzalny rok 2013. Nigdy już nie będziemy młodsi, ale może będziemy choć trochę mądrzejsi, a już na pewno bogatsi w doświadczenia. Pora na podsumowania, choć może nie na blogu – bardziej dla siebie, dla wyciągnięcia wniosków na przyszłość.

Postanowienia noworoczne – raczej niekoniecznie. Ich żywot jest z reguły zbyt krótki. Krótszy niż byśmy sobie tego życzyli. Jeśli chcemy coś zmienić to lepiej zacząć teraz niż czekać do nowego roku, poniedziałku, początku miesiąca czy innej mitycznej daty. Zresztą, co się będę rozpisywać – idźcie tańczyć, bawić się, spotykać fajnych ludzi. Zadzwońcie do rodziców – ucieszą się. Powiedzcie bliskim jak bardzo się cieszycie z ich obecności. Pogłaskajcie kota lub (i) psa.

Szczęśliwego Nowego Roku!

 

 Szczęśliwego Nowego Roku!

Szczęśliwego Nowego Roku!

A tak w ogóle to chciałam wam powiedzieć, że byłam dziś na grzybobraniu! Oto zdjęcia na dowód.

Gotowe do zjedzenia

Gotowe do zjedzenia

Czyż nie są piękne?

Czyż nie są piękne?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Choć nie były to grzyby leśne, to i tak smakowały wybornie! Grzyby w grudniu? Wszystko jest możliwe 😉

I tym optymistycznym akcentem kończę ten krótki wpis noworoczny.

Wszystkiego najlepszego w 2014 roku!