Dowiedziałam się ostatnio o tym, że nasz chleb powszedni ma również swoje święto. Światowy Dzień Chleba jest obchodzony 16 października każdego roku, obecnie jest to 8 edycja.
Nie wiem kto to wymyślił, ale ogłoszenie i zasady świętowania znalazłam na tym blogu. Myślę, że to znakomita okazja do docenienia wartości chleba naszego powszedniego, a także pokazania jak kreatywnie można podejść do tematu pieczywa. W ramach obchodów planowane jest „blogowe” pieczenie ulubionych chlebków. Chcąc uczcić ten dzień, a zarazem stworzyć coś niebanalnego postanowiłam upiec chleb z dodatkiem suszonych pomidorów pasteryzowanych w oliwie z dodatkiem ziół. Przepis na te pomidory podałam tutaj. Do pieczenia wykorzystałam mój garnek żeliwny. Dzięki niemu chlebek wyszedł smaczny i rustykalny. W smaku przypomina nieco pizzę. Ma też niezwykły kolor – lekko czerwonawy, z widocznymi kawałkami pomidorów.
Chleb z suszonymi pomidorami i ziołami prowansalskimi
Zaczyn:
100g letniej wody
100g mąki żytniej
120g zakwasu
Ciasto:
Cały zaczyn
250ml wody
100g mąki żytniej
400g mąki pszennej chlebowej lub poznańskiej
0,5 szkl. otrębów pszennych
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli
2-3 suszone pomidory drobno pokrojone
2 łyżki oleju lub oliwy od pomidorów
0,5-1 łyżeczka ziół prowansalskich
Dodatkowo:
0,5-1 łyżeczka drożdży suszonych (dla pewności)
Wykonanie:
1. Przygotować zaczyn – wymieszać składniki i zostawić pod przykryciem, w cieple na ok.8 godz. Najlepiej nastawić wieczorem i piec rano, lub nastawić rano i piec wieczorem.
2. Gdy zaczyn wyrośnie należy go wymieszać z pozostałymi składnikami. Można dodać dodatkowe drożdże jeśli zakwas jest jeszcze młody, lub gdy z jakichś powodów bardzo nam zależy żeby chleb szybciej i pewniej wyrósł.
3. Wyrobić ciasto – jest dość luźne. Warto jednak pilnować, żeby nie było ani zbyt luźne, ani zbyt twarde.
4. Po wyrobieniu formujemy bochenek składając ciasto w kopertę i kładąc złączeniem do dołu na papierze (lub ściereczce kuchennej) posypanym mąką. Zostawiamy na ok.1h pod przykryciem, w ciepłym miejscu (max.35C )aż podrośnie. Ja zostawiam w misce wyłożonej papierem i przykrytej ściereczką.
5. Garnek żeliwny wstawiamy do zimnego piekarnika i nagrzewamy przez ok.45-60 min. w temperaturze 220C.
6. Gdy ciasto chlebowe podwoi objętość wkładamy je do nagrzanego garnka (UWAGA – GORĄCY!). Możemy dno garnka posypać płatkami owsianymi, lub mąką, jeśli boimy się, że chlebek „przyklei” się do dna, ale nie ma takiej potrzeby. Nie smarujemy garnka niczym, ani nie posypujemy. W ostateczności można wkładać chleb razem z papierem, na którym leżał. Przykrywamy garnek pokrywką i pieczemy pod przykryciem 25min. następnie odkrywamy pokrywkę i pieczemy 30min. w temp. 200C. Po tym czasie wyjmujemy z garnka i zostawiamy do ostygnięcia na kratce. Garnka nie musimy wcale myć. Jest czysty – wystarczy przetrzeć suchą ściereczką.
Jeśli nie używamy garnka żeliwnego pieczemy w piekarniku tak jak zwykły chleb:
Do 4 punktu postępujemy tak samo, a następnie gdy podwoi objętość nacinamy i wkładamy do pieca nagrzanego do 230C. Tuż przed włożeniem spryskujemy wnętrze piekarnika wodą i pieczemy 15min. w temperaturze 230C, następnie na chwilkę uchylamy drzwiczki aby wypuścić parę i zmniejszamy temperaturę do 200C. w tej temperaturze pieczemy ok. 45min.
Taki chleb jest pyszny, ale raczej nie do dżemów. Najlepiej smakuje z wędlinami, zwłaszcza tymi robionymi własnoręcznie.
A może zaproponujecie własny pomysł na chleb z ulubionymi dodatkami smakowymi? Ciekawa jestem jakie by one były – tradycyjne (jak kminek, czarnuszka czy nasiona) czy może jakieś niezwykłe? Jakieś pomysły?
Looks delcious! Dziękujemy za udział w Dniu Chleba Świata 2013.
Kiedyś piekłam dużo chleba na zakwasie, aż do chwili kiedy zaczęłam podejrzewać u siebie brak tolerancji pokarmowej na zboża, jak to zbadałam to okazało się, że to nie celiakia, tylko mój organizm nie toleruje żyta oraz zakwasów chlebowych 🙁
i prawdziwa domowa piekarnia przestała działać, zastąpiłam zakwas proszkiem do pieczenia i czasami drożdżami, ale to nie to samo.
Twój chlebek smakowicie wygląda i ta domowa szyneczka, ślinka mi cieknie.
Pozdrawiam, Ella